sobota, 11 czerwca 2011

Szukam sponsorki ;o)

       Ewentualnie może być i sponsor. Sęk w tym, żeby zafundował mi wyjazd do Anglii, czy gdziekolwiek tam jeszcze odbywają się zawody w skokach przez przeszkody z prawdziwego zdarzenia. Te w Sopocie, chociaż zorganizowane z dużym rozmachem, nie powaliły mnie na kolana. Może po prostu sam obiekt wymaga odświeżenia, może i pora była dość wczesna, może nie były to konkursy finałowe, ale pustki na trybunach i wśród towarzyszących atrakcji nie zrobiły na mnie dobrego wrażenia. Za to amazonki tak ;o). Po nieco więcej zdjęć zapraszam do galerii.

3 komentarze:

  1. Amazonki, z tego , co wiem, zawsze robią wrażenie. U nas w Kłodzku też były pokazy ujeżdżania. Szału nie było...
    Ale amazonki to możesz poznać bliżej choćby w Trójmieście. Nie trza zaraz do Anglii jechać ;-)
    Pozdro Ziom!

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie no, amazonek póki co na Pomorzu nie brakuje. Według najnowszych danych GUS jest ich 106 na 100 męskich barbarzyńców. Bardziej chodzi mi o tą całą atmosferę. Siedzę sobie na trybunach, przychodzi rodzinka - mama, tata i dwójka małych dzieci. Oglądają. Akcja się toczy - skoki przez przeszkody itd. tylko w kompletnej ciszy (jakaś tam muzyka w tle leci tylko). Po chwili matka do ojca - "A czemu jak oni przez przeszkodę skoczą to nikt nie robi Łooo...?". Ja też pytam - dlaczego? Tego mi między innymi brakowało. Ja wiem, że to nie hokej, ale zaraz by się lepiej oglądało ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. A tu masz rację. Żywiołowa reakcja publiczności zawsze uskrzydla występujących, a i atmosfera zaraz robi się inna.

    OdpowiedzUsuń