niedziela, 14 listopada 2010

Krok naprzód

       Jak to się zwykle zdarza, zupełnie przypadkowo wszedłem w drogę uczestnikom Czteromaratonu i Dwumaratonu Bydgoskiego. Wydawało mi się początkowo, że fotografowanie będzie dla nich krępujące (dotąd zawsze tak myślałem, robiąc zdjęcia ludzi z bliska). Ale, jak to się mówi, raz kozie śmierć - spróbowałem, mimo uprzedzeń. Jakież było moje zdziwienie, kiedy wbrew skrajnemu wyczerpaniu malującemu się na ich twarzach, widząc aparat (i sympatycznego fotografa mam nadzieję ;o) uśmiechali się lub przynajmniej zachowywali naturalnie. Tak, to był dla mnie duży, fotograficzny krok naprzód :o).
      Mógłbym tu umieścić Mistrza biegnącego "na gołej klacie", panów "Zwycięzców" (którzy za każdym razem, kiedy mnie mijali, zachowywali się jakby przekraczali linię mety) lub całkiem zgrabne biegaczki (bo kobiety stanowiły zdecydowaną mniejszość). Wybrałem jednak zdjęcie, które z racji głównego bohatera najbardziej mnie intryguje. Jest w jego twarzy jakiś dramatyzm... Pozostałe umieściłem w galerii.

1 komentarz:

  1. Dla mnie bomba. Zdjęcie tylko potwierdza, że przełamywanie własnych ograniczeń jest naprawdę ważne w naszym życiu.

    OdpowiedzUsuń