piątek, 31 grudnia 2010

Projekt SKRZYŻOWANIE - Gdynia (Saksofonista)

      Według pierwotnego pomysłu chciałem zaczajać się w jakimś komfortowym miejscu i fotografować przechodniów czekających przed przejściami dla pieszych. Jednak już pierwsza próba zweryfikowała to, co ułożyłem w mojej głowie.

      Przeszedłem wzdłuż niemal cały gdyński "main street" i tylko jedno skrzyżowanie wydawało mi się odpowiednie do realizacji misternego planu. Kiedy poza kilkoma nieudanymi zdjęciami zaliczyłem tam pierwszy tej zimy bliski kontakt z chodnikiem uznałem, że pomysł nie wypali i czas szukać innego tematu. Dłuższa rundka po centrum również nie dała żadnych rezultatów.

      Nie zauważyłem go od razu. Właściwie to już schowałem aparat, kiedy stojąc na światłach usłyszałem bliżej nie określone dźwięki, których źródło trudno było zlokalizować. Okazało się, że na przeciwnym rogu skrzyżowania stoi saksofonista. Chociaż grał proste linie melodyczne popularnych kolęd i pastorałek, sprawiał wrażenie profesjonalisty. Kiedy wokół było wielu przechodniów wydawało się, że bardzo skupia się na tym co robi. Przechodnie doceniali jego starania wrzucając drobne do kubka stojącego przed nim, na co on nisko się kłaniał. Kiedy zostawał sam, grał dalej. Wyraźnie jednak wczuwał się w nawet najprostszą melodię.

      Przez chwilę pomyślałem nawet (zupełnie samolubnie), że poza wrzucającymi drobne do kubka, chyba tylko ja doceniam starania saksofonisty. Wtedy tuż obok mnie przeszedł mężczyzna, który głośno, bez skrępowania i fałszu śpiewał w rytm melodii granej na saksofonie "Mędrcy świata monarchowie, gdzie spiesznie dążycie...". No i co tu dużo dodawać - małe, a cieszy ;o)

1 komentarz:

  1. Ciekawe rzeczy się dzieją w tym Twoim Trójmieście. No chyba, że tu bardziej chodzi o sprawność Twojego oka i talent do łapania rzeczy ulotnych...
    Szczęśliwego Nowego Roku!

    OdpowiedzUsuń