niedziela, 19 grudnia 2010

Trzej bohaterowie

       Całkiem zaskakująco przekonałem się dzisiaj, że najbardziej na mrozie i wietrze marznie mi nos. Jakkolwiek to zabrzmiało, to właśnie chciałem napisać ;o)

      Wybrałem się dzisiaj na spacer po Gdyni z zamiarem fotografowania kilku (jak sądziłem) żelaznych punktów. Wszystkie, jak to zwykle bywa, zawiodły. Niespodziewanymi bohaterami dnia stały się więc ptaki, które ktoś dokarmia na terenie mariny. I chociaż same zdjęcia (żeby nie popaść w eufemizmy) dupy nie urywają, to jednak przypominają mi odwieczne prawo natury - prawo silniejszego (chociaż zdaniem Barei jest jeszcze jedno, też aktualne - "Jak jest zima to musi być zimno, takie jest odwieczne prawo natury!")

Antybohater
      łabędź niemy (Cygnus olor) - to ciekawe, że jednocześnie jest dla mniejszych ptaków oprawcą i gwarancją bezpieczeństwa. Dopóki kilka łabędzi nie podeszło do wysypanego zboża, żaden inny ptak się na to nie odważył. Kiedy jednak zrobiło się ciasno, właśnie ten jeden większy cwaniak na zdjęciu, zaczął kąsać wszystkich mniejszych współbiesiadujących. I chyba niespecjalnie chodziło o zmniejszającą się ilość pożywienia, ale raczej o jego widzimisię.

Przypadkowy bohater
      Ten samiec kaczki krzyżówki (Anas platyrhynchos) był jakiś inny niż wszyscy jego kumple wokół. Kiedy oni zżerali wszystko co było do zeżarcia, on celowo wyszedł z tej ciżby i usiadł dokładnie na wprost mnie. Siedział i patrzył. Gdyby był chociaż trochę większy, może wydawałby się straszny. A tak, wolę o nim myśleć - indywidualista.

Niechciany bohater
      gołąb skalny (Columba livia)... W ogóle nie powinienem o nim pisać. Skoro się napraszał, to ma co chciał. To irytujące, że gołębie są wszędzie... Ciekawe kiedy skolonizują Arktykę? A może już tam są - ktoś wie?

      Jak jeszcze nie masz dosyć, zapraszam do galerii.

3 komentarze:

  1. Urywają czy nie - lubię Twoje zdjęcia. Czekam zawsze na kolejny wpis. Pozdro.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajne zdjęcia. Ale udało Ci się momenty uchwycić!!!
    Swoją drogą przez tą zimę nawet w ptakach budzą się upiory.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zdjęcie staje się urywaczem nie poprzez jakość a dzięki uchwyconym momentom - kąsający łabądź bądź łabędź;)jest poruszający,od razu widać kto z głodu tej zimy nie zemrze. Od teraz będę dokarmiać tylko kaczki!

    OdpowiedzUsuń